
Jestem zamotana – czyli powrót Natulanek
Enigmatyczny trochę ten tytuł posta, ale tak wyszło, że ostatnio w moim życiu sporo plątaniny – myśli, doświadczeń, wizji, snów, zdarzeń…
Wszystko, wierzę, idzie ku dobremu, ale jako, że odplątywanie nici to jedno z moich ulubionych zajęć, ostatnio zachciało mi się częściej siadać do motania lalek. To czynność wymagająca spokoju, cierpliwości, twórcza i dająca czas do niemyślenia – medytacji.
Moje ostatnie motanki są dla mnie dość symboliczne, ale można też zrobić motanki bez tego 'namaszczenia” i potraktować je jako zabawki, dorysowując im na przykład oczy. Warto sięgać po dary natury – gałązki, kwiatki, siano, kamyczki, szyszki…
Z mojego doświadczenia pracy z ludźmi wynika, że i dorośli i dzieci bardzo lubią motać sobie takie lalki, w tym te bardziej „magiczne”.
Ci, którzy czytali tego bloga już w zeszłym roku, natknęli się pewnie na wpis o motankach.
Tym, którzy nie mieli takiej okazji – polecam zajrzeć do tego posta.
Chciałam się w zasadzie tylko podzielić tym co ostatnio umotałam.
Jak zwykle sięgnęłam po naturalne tkaniny i surowce, w tym po naturalnie włosie końskie z pewnego kuca. Piękny ogon i kawałek grzywy w ubiegłym roku udało mi się pozyskać, uprać i pozostawić na zaś…
Konik – w zasadzie to ona, Róża – powstała za zakończenie pewnego procesu. Jest dla mnie symbolem wolności, pogoni, biegu do celu oraz niezwykłej wrażliwości ukrytej jednak pod grubą dość skórą – bo tak postrzegam konie.
Moja Róża ma brzuch wypełniony suszonymi płatkami róży, a cała jest z bawełnianych tkanin i nici umotana.
Niesamowite jak bogatą symbolikę ma koń. Poniżej przytaczam tekst ze strony https://www.bryk.pl/s%C5%82owniki/s%C5%82ownik_symboli_literackich/101599-ko%C5%84.html
Koń symbolizuje promienie słoneczne i księżycowe, czas – dzień, noc, wiatr, ogień, powietrze, płodność, matkę, miłość, zmysłowość, rycerstwo, arystokrację, wolność, wierność, wojnę, triumf, pracowitość, ruch, śmiałość, szybkość, energię, rozsądek, szczodrość, wdzięczność, nieszczęście, szczęście, dążenie ludzkiej duszy,ale także i „negatywne” cechy takie jak złość, upór, egoizm i głupotę.
Konie mają różną symbolikę ze względu na barwę. Koń biały wiąże się ze słońcem, dniem, symbolizuje wodę, jasność, słoneczność, cierpliwość, opanowanie. Koń czarny wiąże się z nocą, światem podziemnym, roślinnością, Matką Ziemią, Księżycem, snem, marzeniami sennymi, magią, czarami, złymi urokami. Koń siwy lub trupio biały jest symbolem śmierci, zapowiada zgon. W sztuce chrześcijańskiej koń przedstawia hojność i odwagę.
W Starożytności symbolizował czasem głupotę (?) i niedoskonałość. Obawiam się jednak, że to zła interpretacja zapisów biblijnych ze Starego Testamentu. Al eto juz tylko moje domysły.
W Nowym Testamencie z kolei przypisywano koniowi śmierć, apokalipsę i klęskę głodu i wojny.
Przyznam, ze to dość niebywałe, że tak negatywnie można postrzegać to zwierze.
Z drugiej strony był atrybutem anioła (biały koń).
Mitologia grecka była łaskawsza dla konia – często bogowie greccy przyjmowali końskie kształty (częściowo, w całości) lub jeździli na koniach (także herosi).
Skrzydlatym koniem był Pegaz, spod uderzenia jego kopyta wytrysnęło źródło Helikonu. Należący do Bellerofonta Pegaz narodził się z ziemi zapłodnionej przez krew Meduzy. Pegaz i źródło symbolizowały natchnienie poetyckie.
Koń pełni w mitologii też służbę w zaświatach, przenosi ludzkie dusze na miejsce ich przeznaczenia.
Koń to także w mitologii symbol szczodrości, urodzaju, pożądania i wierność.
Koń jest jednym z ważnych zwierząt mocy, czyli symbolicznych zwierząt, pod postacią których przejawia się psychiczna energia.
Podobno częściej o koniach śnią o kobiety niż mężczyźni.
Koń symbolizuje energię męską, w potrójnym sensie: jako męski popęd płciowy, jako pęd do dominacji nad innymi, czyli siłę „władczą”, oraz mężczyznę jako zdobywcę, mieszkańca otwartych przestrzeni, w przeciwieństwie do kobiety zamkniętej wewnątrz domu. Zapewne dlatego częściej śnią o koniach kobiety, tak jakby poprzez ten obraz przywoływały ową dominująco-zdobywczą energię, która jest im mniej dostępna w sposób odruchowy, bezpośredni, jak to jest w przypadku mężczyzn. Koń śniony przez kobietę często przedstawia tę siłę jako ujarzmioną, posłuszną kobiecie, przy czym bardzo ważne jest, że kobieta-amazonka styka się z koniem i czuje go poprzez swoje okolice płciowe! Seksualny zmysł kobiety staje się więc, podczas konnej jazdy, sposobem na posłuszne sterowanie wielekroć potężniejszą odeń energią końsko-męską, wiernie przebywającą pomiędzy jej udami.
(źródło: http://www.taraka.pl/sennik_krotki_symbole_snow&bgad=6)
Zaskoczyła mnie wielość postrzegania tego symbolu, dodam jeszcze, że od lat zajadamy się koniną, a łój koński dodaję do moich mazideł.
Może za dużo wokół mnie energii męskiej – co by tłumaczyło pewne kwestie dla mnie 🙂
Wierzę, że nie ma przypadków w życiu 😉
Kolejną motanką był (jest) Słoń. Bez imienia. O patykowatych nogach (dosłownie, wsadziłam mu w nogi kawałki suchych gałązek), trąbie zwróconej do góry i niemałych wełnianych kłach. Nie wiem dlaczego ubrałam go w kubrak w kwiaty…
Poniżej pierwszy etap motania – przygotowanie podstawy do dalszego motania.
Słoń – to z kolei symbol siły, wytrwałości, cierpliwości, opiekuńczości, uważności i siły spokoju. W wielu kulturach i religiach jest postrzegany jako święte zwierze, które potrafi sobie utorować drogę.
Słoń zawiera w sobie moc – majestatyczną i spokojną.
Ciąża samicy słonia trwa półtora roku i przez cały ten czas ona odmawia kopulacji (nie wiedziałam o tym). Dlatego owe zwierzę jest odzwierciedleniem dziewictwa i miłości.
Dla mnie kojarzy się to też z silnym trzymaniem granic.
Hindusi uważają, że bóg Ganesa przybrał postać słonia, dlatego był przedstawiany z głową słonia i trąbą w rękach, która jest symbolem tego, że potrafił oprzeć się pokusom.
Ganeśa usuwa wszelkie przeszkody i zapewnia powodzenie w najróżniejszych przedsięwzięciach.
Symbolem Tajlandii jest słoń. Słonie maja w tym kraju długą tradycję. Były wykorzystywane w bitwach, przy transporcie drzew, a w obecnym okresie stanowią jedynie atrakcję przemysłu turystycznego. Rarytasem były w tym kraju białe słonie, przynajmniej tak było w przeszłości. Kto posiadł białego słonia, ten musiał go oddać królowi. Biały słoń nie musiał być wykorzystywany do pracy. Słoń kiedyś i dzisiaj jest częścią tajskiej flagi. Jest też tam przedmiotem kultu.
Słonia czczono w Chinach, w Indiach, w Afryce, reprezentował on inteligencję, mądrość, zrozumienie, cierpliwość i miłość.
Słoń uważany jest za jedno z najbardziej przyjaznych zwierząt, symbolizując trwałość i stabilność.
W Feng-shui to jeden z najpotężniejszych talizmanów.
To także symbol długowieczności (słonie żyją około 60 – 70 lat).
Buddyści wierzą, że słoń to święte zwierzę.
Na przykład, kamienne słonie strzegą grobowców dynastii Ming.
Słonie są czczone przez kobiety bezdzietne, które „modląc się do nich” proszą o pomoc w tym by mogły zajść w ciążę i mieć dziecko.
Dla starożytnych Greków i Rzymian słonie były symbolem mądrości. Wierzono, że należą one do Merkurego. Pisarz i filozof rzymski Pliniusz pisał, że słoń to zwierzę religijne, któremu kłaniają się gwiazdy i słońce.
Słoń był symbolem zwycięstwa, długowieczności i dobrego zdrowia. To był rodzaj symbolu pokonującego śmierć.
Potem pomysł podchwycili ponoć chrześcijanie i od tego czasu słoń stał się symbolem zwycięstwa nad śmiercią Jezusa.
Według Junga, badającego kundalini jogę (także) słoń w muladharze – to najsilniejszy wśród zwierząt.
Symbolizujący libido, wolę czynu.
Słoń reprezentuje niezłomną trwałość w związku, zwierzę władców, symbol władzy, mądrości, pokoju i szczęścia.
Może być odzwierciedleniem miłości, dobroci, współczucia.
Także dziś tak trochę wyszło o symbolice pewnych motywów, a chciałam tylko podzielić się tym co ostatnio stworzyłam 🙂
Dziś zamotam sobie jeszcze jedną motankę, nie wiem czym-kim będzie, ale na pewno dokonam jej spalenia wieczorem w ogrodzie 🙂 To będzie MOCna motanka 🙂
Obserwuj NATULE w social media:
