Ciasteczka czekoladowe z nutą pomarańczy
Przepis na ciasteczka to modyfikacja przepisu na dyniowy piernik bez jaj (link tutaj).
Ciasto na Ciasteczka musi być troszkę bardziej suche, tak by dało się uformować ręcznie lub inaczej - małe ciasteczka.
Można masę także włożyć do foremek na babeczki, albo po prostu zrobić płaską tartę. Ja jednak miała ochotę zrobić małe ciasteczka, które tym razem przyozdobiłam niechlujnie rodzynkami :
Podstawa ciasteczek jest dynia, która nadaje konsystencję, masę oraz smak słodki lekko, do tego ciasteczka są sycące - wiec równie dobrze mogą być świetną "śniadaniówką" dla dziecka czy pożywną przegryzką w pracy.
Przepis kilkuskładnikowy, dość szybkie w wykonaniu i prosty.
Czekolada świetnie komponuje się z pomarańczowa nutą - ja uwielbiam to połączenie.
Mąkę kokosową można spokojnie zastąpić migdałową, albo wymieszać je razem w rożnych proporcjach.
W ciasteczkach polecam tez użyć więcej maki migdałowej albo sięgnąć tez np. po mąkę z orzechów włoskich lub laskowych.
Można tez pewnie sięgnąć po kasztanową albo po zmielone drobniej wiórki kokosowe.
Ciasteczka piekłam w piekarniku gazowym bez termometru... Dlatego sugerowana temperatura to ok. 180st. C, ale warto to samemu wypróbować. Trzeba obserwować ciasteczka, pieką się szybciej niż piernik, ale troche muszę poschnąć w piekarniku.
A jeśli robimy je z dyni już wcześniej upieczonej, wtedy można je bardziej suszyć niż piec.
SKŁADNIKI:
- 1 kg dyni
- ok. 50 g oleju kokosowego (lub smalcu, masła klarowanego) - ja użyłam olej kokosowy rafinowany (nie pachnący)
- 3 banany (jeśli wielkie to 3)
- 1 szklanka mąki migdałowej
- 1 szklanka maki kokosowej (albo zmielone wiórki)
- rodzynki (ze dwie garście lub mniej, albo inne suszone owoce pokrojone)
- 1 płaska łyżka utartej skórki z pomarańczy (ja używam eko pomarańcze) lub trochę ekstraktu pomarańczowego
- 2 czubate łyżki kakao
Do pieczenia ostatnio sięgam albo po smalec wieprzowy, gęsi albo po olej kokosowy niepachnący.
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Dynię ucieramy na tarce (małe oczka, ale nie te najmniejsze) - albo pieczemy w piekarniku i potem rozdrabniamy upieczoną.
Do dyni dodajemy zblazowane banany (na płynnego szejka). Dodajemy stopiony płynny tłuszcz. Mieszamy. Potem dodajemy składniki sypkie - maki, kakao. Dokładnie mieszamy. Na końcu dosypujemy rodzynki.
Powstaje ciasto o konsystencji zwartej i dającej formować kulki i płaskie ciasteczka.
Blaszkę warto posmarować tłuszczem i wysypać mąką (kokosową np.). Albo układamy ciasteczka na papierze (tez warto go posmarować tłuszczem).
Przyozdobić na wierzchu wedle uznania (ja dodaję jeszcze jednego banana i suszone owoce).
I tyle. Pieczemy, studzimy i jemy :))
Polecam, pysznie, dyniowe, sycące, słodko (choć nie przesłodko), bez jaj, bez mąk zbożowych, bez słodzików - dla alergików jak znalazł :)) I dość kruche.
A w piekarniku właśnie pieką się podobne ciasteczka - zrobione na bazie pulpy jabłkowej z dodatkiem banana, kakaa, jajka i mąki kokosowej. Używam odmiany jabłek mało soczystej (takie "kartoflane" jabłka, które tez świetnie się suszą, niestety nie wiem co to za stara odmiana jabłek).