
Dyniowy bezglutenowy piernik z szafranem
A oto obiecany w tym „czekoladowym” poście przepis na pyszny
Dyniowy bezglutenowy piernik.
Ciasto to powstało dość spontanicznie.
Mój Luby obdarował mnie dynią zakupioną na pobliskim bazarku.
A ja nie miałam ochoty jej gotować, więc wymyśliłam takie oto szybkie,
sycące i pyszne ciasto. Zwarte, wilgotne ale lekkie. Może służyć jako deserowa przekąska
lub nawet swoisty słodki chlebek – gdy upieczesz go w innej formie (można także nie dodawać miodu, wówczas będzie mniej słodki).
Składniki:
– 750 g utartej na tarce o „dużych oczkach” dyni
– 2 żółtka
– 2 białka jajka (ale można dodać nawet 4)
– 3 łyżki stołowe twardego tłuszczu (ja dodałam masło i łój wołowy w równych proporcjach, ale można użyć olej kokosowy równie dobrze lub samo masło)
– 2 banany
– 1 łyżka stołowa miodu
– 1 łyżeczka winnego kamienia wymieszanego z sodą (mam gotowy produkt,
proszek do pieczenia pod nazwą „winny kamień” zakupiony tutaj: www,evergreen.pl)
– 2 szkl. mąki gryczanej
– 1 – 1,5 łyżki przypraw: gotowa mieszanka piernikowa bez cukru, szafran (ja miałam turecki), otarta skórka z pomarańczy.
Jeśli nie masz gotowej mieszanki możesz oczywiście użyć cynamonu, kardamonu, imbiru i goździków w ulubionych proporcjach.
Sposób przygotowania:
Do miski włożyłam utartą dynię, dodałam żółtka, roztopiony w niskiej temperaturze tłuszcz, przyprawy. Wszystko wymieszałam.
1 banana ugniotłam widelcem na papkę dodając do niego miód. Mieszankę tę dodałam do powstałej wcześniej masy. Na wierzch dałam jeszcze więcej otartej skórki z pomarańczy.
Na koniec dorzuciłam mąkę gryczaną.
Do powstałego ciasta dodałam jeszcze ubite na sztywno białka jaj (ja dałam 4) i jeszcze więcej szafranu 🙂
Ciasto wylądowało w wysmarowanej tłuszczem blaszce. Na wierzchu ułożyłam plasterki drugiego banana.
Tak przygotowane ciasto piekłam w piekarniku nagrzanym do około 180 st.C przez ponad 45 minut.
W trakcie pieczenia sprawdzałam drewnianym patyczkiem czy ciasto jest wypieczone. Uważając by się nie spaliło.
I tyle, pychota.
Bardzo pyszne z grubą warstwą surowego wiejskiego masła :)))
A z reszty dyni upiekłam Kakaowego bezglutenowego dyniowego „Murzynka”, o którym napisze wkrótce.
Obserwuj NATULE w social media: