Kosmetyki naturalne DIY

Maść propolisowa - naturalna pielęgnacja i moc lecznicza

Opublikowano:

Propolis w służbie zdrowia skóry

O tym dlaczego warto stosować propolis na skórę, także w postaci maści, można poczytać w jednym z wcześniejszych moich wpisów. Kit pszczeli warto dodawać do mazideł - maści, kremów, balsamów, mleczek - w rożnych ilościach. W zależności od Twojej potrzeby i przeznaczenia mazidła.

Generalnie uznaje się, że maści są raczej tłuste. Tworzą okluzyjną powlokę na skórze, która zatrzymuje w niej wodę i chroni - zabezpiecza smarowane miejsce przed czynnikami zewnętrznymi. W tłustych maściach poza emolientami, stosuje się też woski. Zwykle w przemyśle kosmetycznym, ale też i tym aptecznym i pszczelarskim, sięga się po wazelinę i woski mineralne. Nie odżegnuję się od tych substancji, bo wiem, że zasadność ich stosowania w takich preparatach po prostu także jest. Jeśli chcesz więcej o tym poczytać - zajrzyj do wpisu o woskach.

Można jednak sięgać też z powodzeniem po woski roślinne i odzwierzęce. A mieszając je z różnymi tłuszczami, w tym nawet z tymi "spożywczymi", otrzymasz fajną i skuteczną maść.

Suchy propolis prosto z ula

Maść propolisowa a krem z propolisem

Stosując mniej wosków i więcej "lżejszych" łatwiej wchłaniających się olejów, uzyskasz mazidło o większej wchłanialności. Nie będzie ono zostawiało tłustej lepkiej powłoki na skórze. Dodatkowo może taki krem ubić do postaci masełka, by był jeszcze bardziej puszysty.

Na Blogu znajdziesz wiele przepisów na mazidła te bardziej tłuste, jak i te lżejsze - ubijane. Jeśli lubisz eksperymentować, zajrzyj do wpisów z recepturami :)

Domowych maści nie polecam stosować na otwarte rany. W trudnych przypadkach ran otwartych i sączących się zawsze lepiej jest skonsultować się z lekarzem.

Ale już podgojone rany, czy mocno przesuszoną, a nawet podrażnioną skórę można z powodzeniem smarować domowymi mazidłami. Choć też oczywiście z zachowaniem uważności. Rozwaga jest mile widziana, bowiem naturalne składniki tez mogą podrażniać. Czasem to zależy od użytej ilości, a czasem od indywidualnej wrażliwości.

Osobiście, swoje głębsze rany, np po szyciu skóry i głębszych tkanek, wygajam najpierw preparatami aptecznymi (Octenisept spray). Dopiero już zarośniętą i wstępnie zabliźnioną bliznę smarowałam zrobioną przez siebie maścią. Jestem uważna i mam zaufanie do lekarzy. Co nie wyklucza, jak pewnie można zauważyć, swoistej "miłości" do naturalnych i prostych mazideł.

W tym wpisie polecam przepis na prostą w wykonaniu maść. Raczej tłustą, ale działająca też nawilżająco. Składnikiem nawilżającym jest tutaj, kolejny z pszczelich skarbów - miód :)

O walorach pielęgnacyjnych miodu napisze w jednym z kolejnych wpisów na blogu

Składniki polecanej przez mnie maści są łatwo dostępne. Do tego możesz tak naprawdę skomponować sobie maść pod potrzeby swojej skóry. Część produktów kupisz w sklepie spożywczym. Część u pszczelarza, w aptece albo w sklepie zielarskim. W Internecie oczywiście, kupisz wszystko :)

Na początek polecam zrobić typowego uniwersalnego "klasyka" na oliwie z oliwek, smalcu gęsim i na maśle karite. Lub jeśli nie masz oporów - na wołowym, kozim lub owczym łoju. O tym dlaczego można i warto sięgać tez i po takie tłuszcze poczytasz tutaj.

Zatem, do dzieła. Robimy maść z propolisem!

Przygotuj składniki:

  • 20 g nalewki propolisowej (możesz też odparować około 40g nalewki 10% w kąpieli wodnej, do postaci gęstej cieczy). Jak zrobić nalewkę propolisową - zajrzyj do tego wpisu.Jeśli użyjesz odparowanej nalewki koncentracja propolisu będzie wyższa.
  • 18 g wosku pszczelego
  • 20 g twardego tłuszczu (może to być masło karite, masło kakaowe, łój wołowy albo kozi lub owczy)
  • 100 g oleju (oliwa, smalec gęsi, olej słonecznikowy, olej winogronowy, konopny)
  • 15-20 g miodu (polecam ten bardziej płynny)
  • 15 kropli olejku eterycznego. Polecam tutaj olejek pichtowy z jodły syberyjskiej albo olejek lawendowy.

Sposób przygotowania:

  1. W misce w kąpieli wodnej umieść tłuszcze i wosk. Ogrzewaj, aż wosk się stopi. wymieszaj ze sobą płynne składniki.
  2. Nalewkę propolisową wymieszaj dokładnie z miodem, dodaj olejki eteryczne.
  3. Połącz ze sobą dokładnie mieszając (np elektrycznym mieszadełkiem do cappuccino) Jeszcze płynne tłuszcze z miodem i nalewką.
  4. Możesz dodać trochę witaminy E (z kapsułki albo płynnego octanu witaminy E).
  5. Wszystko wymieszaj i przelej do wyparzonego wcześniej wrzątkiem (i osuszonego) słoiczka.
  6. Maść będzie miękkawa. Jeśli chcesz by była twardsza dodaj więcej wosku (o około 4 g więcej)

Gotowe! :)

Mam nadzieję, że taka maść przypadnie Ci do gustu. jej zrobienie jest dość proste i nie wymaga skomplikowanych procedur. Do ważenia możesz użyć wagi kuchennej. A do robienia kuchennych naczyń. Pamiętaj tylko o zachowaniu zasad bezpieczeństwa, bo pracujesz z rozgrzanymi tłuszczami, które mogą oparzyć.

Powodzenia!