Piernik z dynią - bez jaj, zbóż, mleka, słodzików i cukru
Ten przepis to spontaniczna i prosta (jak zwykle u mnie) modyfikacja tego przepisu na piernik dyniowy (link tutaj).
Tym razem kombinowałam tak by nie używać w cieście jaj oraz pseudozbóż. Dzięki czemu wyszło paleo ciasto, które można zrobić raptem z 4 składników (nie licząc przypraw piernikowych ;) ).
A, że sezon na dynie w pełni - no to jak najbardziej warto po nią sięgać, dzięki czemu ciasto jest dość sycące.
Przepis kilkuskładnikowy, dość szybkie w wykonaniu i prosty.
Mąkę kokosową można spokojnie zastąpić migdałową, albo wymieszać je razem w rożnych proporcjach.
Można tez pewnie sięgnąć po kasztanową albo po zmielone drobniej wiórki kokosowe.
Ciasto piekłam w piekarniku gazowym bez termometru... Dlatego sugerowana temperatura to ok. 180st. C, ale warto to samemu wypróbować. Zatem podczas pieczenia przydatny jest drewniany patyczek i częste zaglądanie do piekarnika, by nie doprowadzić do przypalenia ciasta. Myślę, że najlepsza do tego typu ciasta jest okrągła blaszka (foremka) i to dość duża, by ciasto było niższe, ale za to większe. Coś jak klasyczne tarty, może trochę grubiej. W foremce "keksowej" uważam, ze wyszłoby zbyt wilgotne i mdłe, a pieczone zbyt długo by się po prostu na brzegach przypaliło. Wierzch można przyozdobić wedle uznania, może warto nawet zrobić jakiś niesłodzony owocowy sos do ciasta - z jeżyn, albo malin...
SKŁADNIKI:
- 1 kg dyni
- ok. 50 g oleju kokosowego (lub smalcu, masła klarowanego) - ja użyłam olej kokosowy rafinowany (nie pachnący)
- 3-4 banany (jeśli wielkie to 3)
- 100 g mąki migdałowej
- 100 g mąki kokosowej (albo zmielone wiórki)
- rodzynki (ze dwie garście lub mniej, albo inne suszone owoce pokrojone)
- 2 czubate łyżki przyprawy piernikowej (gotowa - bez cukru i maki, albo mieszanka przypraw: cynamon, imbir, kardamon, gałka muszkatołowa, ziele angielskie)
Do pieczenia ostatnio sięgam albo po smalec wieprzowy, gęsi albo po olej kokosowy niepachnący.
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Dynię ucieramy na tarce (małe oczka, ale nie te najmniejsze) - albo pieczemy w piekarniku i potem rozdrabniamy upieczoną.
Do dyni dodajemy zblendowane z przyprawą piernikową banany (na płynnego szejka).
Potem dodajemy stopiony tłuszcz (płynny). Mieszamy.
Dodajemy rodzynki (i inne owoce).
Następnie dodajemy mąki.
Powstaje ciasto o konsystencji serka - nie lejące, ale dość gęste by nie dawało się wylewać na blaszkę - a przekładać łyżką. Blaszkę warto posmarować tłuszczem i wysypać mąką (kokosową np.).
Przyozdobić na wierzchu wedle uznania (ja dodaję jeszcze jednego banana i suszone owoce).
I tyle. Pieczemy, studzimy, kroimy i jemy :))
Na podobnej bazie ciastowej, równie szybko i łatwo zrobiłam też pyszne! CIASTECZKA CZEKOLADOWO-POMARAŃCZOWE - o których opowiem i podam przepis w jednym z kolejnych postów :))
Polecam, pysznie, dyniowe, sycące, słodko (choć nie przesłodko), bez jaj, bez mąk zbożowych, bez słodzików - dla alergików jak znalazł :)) I dość kruche.