Mazidełko Ratownik do skóry suchej - podręczne S.O.S
Witam serdecznie
Jesień jakoś tak mnie pchnęła ku większemu działaniu w mazidłowym zakątku :) I tworzę. Mazidełko, za mazidełkiem :) Było już Masełko pielęgnacyjne (i do oczyszczania), powstał też ulepszony Krem Lawendowy, a w planie maści propolisowe!
I dzielę się z Wami przepisem na kolejne tłuściutkie milutkie cudo do zadań specjalnych.
Postanowiłam jednak, że ułatwię Wam trochę robienie tego kremu i podam ilości nie w gramach, a w miarach pojemnościowych - łyżka/łyżeczka i krople. Mam nadzieję, że to Was zachęci do ukręcenia tego świetnego kremiku na suche partie skóry.
Możecie zawsze trochę zmodyfikować jego skład, zamieniając określone tłuszcze na inne. Trzymajcie się tylko zasady, że tłuszcze stałe zastępujemy stałymi, a ciekłe ciekłymi. Wosk możecie także dodać inny - choć ja z oczywistych :) względów polecam pszczeli.
W maizdełku znalazł się łój wołowy - który dzięki zawartości kwasów nasyconych doskonale nadaje się także do pielęgnacji włosów, a nie wysusza ich tak jak na przykład olej kokosowy.
Dlatego możecie użyć tego kremu - jeśli nie dodacie zbyt dużo olejków eterycznych - do pielęgnacji brwi i rzęs także. A jak dodacie do niego olej rycynowy - to stanie się mazidełkiem idealnym do włosa :) Na suche partie skóry - miejscowo - też wtedy się spisze, choć olej rycynowy bywa komedogenny dla niektórych skór, więc uwaga.
Ratownik dla skóry suchej to proste w składzie i skuteczne mazidełko:
- z produktami pszczelimi prosto z pasieki - prosty naturalny skład - przyjemna konsystencja i łatwo wchłaniająca się - to nie jest tłusta mazista maść - nie zawiera dodatków otrzymywanych syntetycznie - zawiera szeroki wachlarz kwasów tłuszczowych - wspomaga regenerację i nawilżenie skóry
Nadaje się dla skóry suchej, podrażnionej, wymagającej wsparcia w regeneracji i nawilżeniu. Wspomoże także procesy gojenia i odnawiania naskórka. Idealny do punktowego stosowania na wysuszone partie skóry (np.. skórki przy paznokciach, łokcie, kolana, usta...)
Jak używać Ratownika?
Mazidełka można używać bezpośrednio, miejscowo na małe lub na większe obszary skóry. Na dzień lub na noc, zgodnie z potrzebą. Można je stosować jako tłusty krem wspomagający regenerację i pielęgnujący.
Warto je sobie nalać do małego słoiczka i albo nosić przy sobie, albo stawiać koło łóżka, na biurku - mieć zawsze pod ręką.
Warto go także stosować na wilgotną skórę.
Nie polecam stosować mazidła na otwarte rany skóry i silnie zakażone bakteryjnie zmiany skórne, wymagające konsultacji z lekarzem.
Mazidełko zawiera ekstrakt z propolisu, który wykazuje działanie: - bakteriostatyczne (w przypadku infekcji bakteryjnych, wirusowych, pierwotniakowych i grzybiczych) - wspomaga odnowę tkanek - działa przeciwutleniająco - wykazuje działanie lekko przeciwbólowe - wspomaga odnowę i gojenie tkanek (w tym skóry)
Mazidełko zawiera także ekstrakty ziołowe wspomagające regenerację skóry i kojące. Składniki z ziół rumianku, arniki i nagietka. Zawiera także wspomagający regenerację depanthenol oraz miód i mleczko pszczele (rozpuszczone w glicerynie).
Skład: łój wołowy, masło karite, tłuszcz gęsi, masło klarowane, olej słonecznikowy, olej cedrowy, oliwa extra vergin, wosk pszczeli, ekstrakt z rumianku, arniki i nagietka, wosk pszczeli, depanthenol, miód surowy, propolisowy esktrakt etanolowy, mleczko pszczele w glicerynie roślinnej, olejek lawednowy eteryczny.
SKŁADNIKI na jedną porcję - mały słoiczek około 50-60 g :
- macerat z arniki, nagietka i rumianku na łoju wołowym - 1 łyżka (najlepiej stopiony do postaci płynnej) (możesz zrobić macerat na masle kakaowym lub karite)
- masło karite - 1 łyżka (możesz też użyć masło cupuacu, babassu
- tłuszcz gęsi - 1 łyżeczka (możesz użyć oliwy)
- masło klarowane - 1 łyżeczka (warto dodać tego składnika, jest bardzo korzystne dla skóry)
- olej słonecznikowy - 1 łyżka (lub olej migdałowy)
- olej cedrowy - 1 łyżka (j.w.) - jesli nei masz tego oleju, dodaj migdałowy albo słonecznikowy
- oliwa extra vergin - 1 łyżeczka (możesz dodać olej s pestek moreli, winogron)
- wosk pszczeli - 1 czubata łyżka (utarty na wiórki, albo w pastylkach)
- depanthenol - kilka kropli
- miód surowy - 1/4 łyżeczki
- propolisowy ekstrakt etanolowy - 1/2 łyżeczki
- mleczko pszczele w glicerynie roślinnej - 1/4 łyżeczki
- olejek lawendowy eteryczny - około 5 kropli
Krem ma trwałość wiele miesięcy, ekstrakt propolisowy najlepiej, by był około 30%.
PRZYGOTOWANIE:
Wosk i tłuszcze stałe topimy w kąpieli wodnej. Do lekko wystudzonych dodajemy oleje wcześniej wymieszane z depanthenolem, miodem mleczkiem pszczelim i propolisem. Warto do mieszania użyć mieszadełka obrotowego elektrycznego albo miksera. Olej z fazą wodną nie łączy się łatwo. Miód warto, aby był płynny. Dobrze wymieszane wlewamy do roztopionych tłuszczy z woskiem. Całość dobrze mieszamy. Dodajemy olejek eteryczny i przelewamy do słoiczka.
I już :) Zrobione :)
A tu zobacz zdjęcie przed i po posmarowaniu mazidełkiem.
I po wsmarowaniu...
Mimo, że mazidełko wydaje się być tłuste, wchłania się świetnie.