Masełko do ciała "Budyniowe" z masłem klarowanym i miodem. Ekstra wsparcie w regeneracji skóry
Od jakiegoś czasu chodził mi po głowie pomysł zrobienia nowego masełka do ciała z dodatkiem:
a) fazy wodnej
b) masła klarowanego
W wodzie można zawrzeć ekstrakty roślinne, alantoinę albo d-panthenol, czy też kwas hialuronowy. Także można całkiem ciekawie pokombinować. Oczywiście jeśli ktoś chce może do takiego masełka - do fazy tłuszczowej, dodać też koenzymQ10 albo kwas Alfa Liponowy. Ale wydaje mi się, że do tego rodzaju uniwersalnego kremu - nie jest koniecznym, dodawanie tych dość drogich jednak, składników.
Masło klarowane to znany od setek lat naturalny zdrowy tłuszcz - także używany w pielęgnacji.
Jako że od Taty i Siostry dostałam nowy telefon z całkiem fajnie działającą kamerą :), postanowiłam nagrywać częściej dla Was filmiki.
Oto pierwszy mój filmik. Znajdziecie w nim skróconą instrukcję wykonania Masełka.
https://www.youtube.com/watch?v=nzuC3WjNSkg&t=89s
Dla tych, którzy lubią czytać moje posty, podam poniżej składniki na ok 90 g Masełka oraz wyjaśnię jak je zrobić.
Przepis jest jak zwykle jest prosty i naturalny :)
Ale najpierw garść informacji.
Dlaczego Masełko jest budyniowe?
Dlatego, bo dałam taką kompozycję olejków, która wraz z zapachem ekstraktów użytych do masełka, stworzyła budyniowy zapach :) Przynajmniej tak mi się skojarzył. Konsystencja tego masełka też jest bardziej budyniowa niż innych masełek, które robiłam wcześniej. Za pewne z uwagi na obecność fazy wodnej w tej recepturze.
Dodam także, że wodę możecie zastąpić sokiem z aloesu, żyworódki, wybranym hydrolatem albo naparem z ziół i upakować w nią dodatkowo ekstrakty :)
Masełko dzięki zawartości fazy wodnej będzie bardziej nawilżało już samo w sobie, choć jak za pewne pamiętacie - Natule Mazidła, choć tłuszczowe, smarowane na wilgotne ciało, też będą wspomagać nawilżenie skóry.
Humektantem w tym Masełku jest także miód.
Warto dodać do masełka także D-pantenol i w przepisie poniżej podaje go także jako opcję. Można go dodać do fazy wodnej (i podgrzać) lub na zimno do oleju kokosowego. Ilość d-pantenolu - myślę, że ze 3%.
No i nowy składnik moich Natule receptur - a mianowicie - masło klarowane.
Dlaczego masło klarowane?
Zastanawiało mnie dlaczego masło klarowane jest znanym od dawna składnikiem ajurwedyjskich receptur. Pewnie po części i dlatego, że mieli tego tłuszczu pod dostatkiem. W Indiach masło klarowane znane jest jako Ghee.
Lubię mieszać w moich recepturach różne tłuszcze - tworząć w ten sposób świetne mazidła o bogatym wachlarzu kwasów tłuszczowych oraz naturalnych witamin z tych tłuszczy. Poza tym uważam, że do zwierzęcych tłuszczy nam trochę bliżej niż do roślinnych, choć jak wiecie, tych drugich także z powodzeniem używam w swoich recepturach.
Ale skład masła klarowanego też jest interesujący i dla skóry dosyć wartościowy. Średnio w 100 gramach masła klarowanego znajduje się: - ok. 99,5 g tłuszczu - głównie nasycone, pozostałe to jednonienasycone kwasy tłuszczowe (do 29%) i 4,6% wielonienasycone kwasy tłuszczowe. - pozostałe składniki to pozostałości białka i cholesterol (w tym cholesterol utleniony, czyli ta troszkę podobno gorsza wersja cholesterolu), woda (0,2 g), składniki mineralne i witaminy - witaminy A (dużo), D, Ei K. Także trochę beta karotenów i witamin z grupy B.
Za Wiki:
Składnik | Udział % |
---|---|
Wielonienasycone kwasy tłuszczowe | 2,3 |
Średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe | 4,4 |
Nasycone kwasy tłuszczowe | 62,7 |
Kwas α-linolenowy | 0,5 |
Kwas stearynowy | 9,6 |
Kwas pentadekanowy | 1,1 |
Kwas palmitynowy | 26,5 |
Kwas oleopalmitynowy | 1,8 |
Kwas oleinowy | 21,9 |
Kwas mirystynowy | 10,5 |
Kwas masłowy | 3,8 |
Kwas margarynowy | 0,6 |
Kwas linolowy | 1,8 |
Kwas laurynowy | 3,4 |
Kwas kaprynowy | 3,0 |
Kwas kaprylowy | 1,4 |
Kwas kapronowy | 2,5 |
Kwas eikozapentaenowy (EPA) | 0,1 |
Kwas arachidowy | 0,2 |
Krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe | 6,4 |
Jednonienasycone kwasy tłuszczowe | 26,9 |
Glicerol i lipoidy | 5,5 |
Długołańcuchowe kwasy tłuszczowe | 81,0 |
Także jak widać masło klarowne zawiera sporo cennych dla skóry kwasów tłuszczowych.
Prześledźmy zatem najważniejsze kwestie: 1. Jest w maśle trochę kwasu masłowego - którego nie ma innych tłuszczach.
O kwasie masłowym i jego roli dla naszego zdrowia, możecie poczytać tutaj: https://gastroenterologia-praktyczna.pl/a2101/Udzial-kwasu-maslowego-w-etiopatogenezie-i-leczeniu-nieswoistych-zapalen-jelit.html/
i tutaj: http://www.farmacjapraktyczna.pl/2017/04/kwas-maslowy-nowa-wiedza-znanej-czasteczce/
oraz tutaj: http://www.nowinylekarskie.ump.edu.pl/uploads/2011/4/299_4_80_2011.pdf
Przyznam, że na temat zastosowania kwasu masłowego w kosmetyce, trudno było mi znaleźć w internecie jakieś sensowne opracowania.
2. Kwas Oleinowy stanowi sporą ilość w maśle. Jest to jednonienasycony kwas typu Omega 9. Jest go sporo w oliwie, także w gęsim tłuszczu. Kwasy tłuszczowe omega 9 - w tym oleinowy - obniżają przeznaskórkową utratę wody, poprawiając jednocześnie stopień nawilżenia skóry, aktywizują procesy regeneracyjne uszkodzonej bariery lipidowej naskórka oraz niwelują stany zapalne i stabilizują metabolizm skóry.
3. Kwas Palimitynowy - którego też w maśle sporo - podobnie jak w łoju wołowym. Jest to kwas nasycony. Ku przypomnieniu: kwas palmitynowy ma właściwości okluzyjne tworząc na powierzchni skóry mikroskopijny film zapobiegający utracie wody oraz chroniący organizm przed czynnikami zewnętrznymi. Ponadto jest kwasem tłuszczowym, który jest obecny w warstwie rogowej naskórka i w ludzkim sebum.
4. Kwas stearynowy - jest go tu także trochę. Ten kwas tłuszczowy (nasycony), występujący także w dużych ilościach w łoju, jest dobrze absorbowany przez skórę i zapewnia jej nawilżenie (o ile jest też dostęp do wody) oraz zmiękczenie naskórka. Występuje oczywiście w ludzkim sebum.
5. Kwas mirystynowy - także nasycony - dobrze absorbowany przez skórę. Kwas wchodzi w skład lipidów warstwy rogowej przez co pomaga naprawić naturalną barierę skóry oraz zatrzymuje część wody skórze.
Podobno istnieje coraz więcej doniesień naukowych potwierdzających korzystny wpływ masła klarowanego na zdrowie, a jednym z ciekawszych informacji jest to, że ekstrakty ziołowe są lepiej wchłaniane przez organizm, gdy podaje się je razem z masłem klarowanym niż w postaci tabletek. Czyli wniosek jest taki - że warto także i na maśle klarowanym robić maceraty ziołowe - podobnie jak ja to robię od lat, na innych tłuszczach (wołowy, gęsi, koński) . Gotowanie ziół w maśle klarowanym należy do metod leczniczych sprzed 2-3 tysięcy lat.
Zatem masło klarowane to świetny nośnik i swoisty konserwant ziół.
Ciekawie brzmi informacja, że w ajurwedzie na bazie masła klarowanego produkowane są leki. Używane jest ono również w zabiegach leczniczych wewnętrznych i zewnętrznych. Picie ciepłego ghee oczyszcza przewód pokarmowy i wspomaga układ trawienny, kąpiel oka w ghee (netra vasti) oczyszcza, odżywia i relaksuje oko, tonizuje system nerwowy, oczyszcza zatoki przynosowe. W przypadku suchości, podrażnienia oka, można wkropić kilka kropel płynnego ghee do oka. Hm, nie wiem czy bym tej metody próbowała...
Dobrej jakości masło klarowane pomaga łagodzić podrażnienia, wygładzać i odżywiać skórę. Jest świetne do masażu.
Tradycyjnie przygotowywano z masła krem - przepłukując go wodą (mieszając energicznie, tworzył się rodzaj emulsji).
Podsumowując jednym zdaniem - nie uważam, aby masło klarowane było jakimś "kosmetycznym cudem". Myślę, że jego postrzeganie np w Indiach, jako swoistego środka na wiele chorób i przypadłości, wielce zdrowotnego, wynikało między innymi z braku dostępu do innych surowców (?).
Masło klarowane może po trosze zastąpić w kosmetycznych formulacjach łój wołowy albo oleje palmowy, kakaowy czy kokosowy. Celowo piszę, że częściowo. Jeśli masło pochodzi z dobrych źródeł i mleka od krów pasących się na trawie - bogate będzie pewnie w karotenoidy, w witaminę D, K i A oraz bogatsze pewnie w kwas oleinowy.
Można masło klarowane dodawać do kosmetyków i cieszyć się jego lekko orzechowo-maślanym zapachem i smakiem - np w balsamie do ust - także i jak najbardziej (tutaj przepis na mój czekoladowy balsam do ust).
Ale równie dobre może okazać się dla Twojej skóry - spróbuj!
Także warto - zwłaszcza gdy nie masz na przykład dostępu do porządnego łoju wołowego czy gęsiego - sięgnąć po masło klarowane. Warto je także stosować dodatkowo w kosmetykach, ubogacając wachlarz właściwości kremu.
To teraz w końcu czas na
SKŁADNIKI MASEŁKA BUDYNIOWEGO (ok 90 g):
- łój wołowy czysty 35 g
- masło klarowane 10 g
- olej kokosowy extra vergin 10 g
- wosk pszczeli nieoczyszczony 5 g
- macerat z ziela żywokostu na oliwie extra vergin 8 g
- macerat ze skórki eko pomarańczy na tłuszczu gęsim 8 g
- macerat na tłuszczu gęsim lub końskim z ziół i kwiatów: gojnika, jaśminu, pierwiosnka i róży 8 g
- miód surowy 3 g
- sok aloesowy lub woda destylowana 5 g
- alantoina 0,2 g (lub jeśli dodasz d-panthenol do fazy wodnej, możesz dodać więcej alantoiny - np o,4 g)
- spirytus 1 ml
- opcjonalnie: wodny roztwór kwasu hialuronowego 1% - 3 g (w tym 2 g zamiast 2 g wody, odejmij 2 g z ilości wody jeśli dodajesz kwas w tej postaci)
- opcjonalnie: D-pantenol w płynie -3 g (do fazy wodnej, wtedy można dodać więcej alantoiny)
- opcjonalnie: witamina E 1 g
- olejki eteryczne: pomarańczowy 6 kropli, mandarynka 6 kropli, wanilia 1 kropla (lub więcej wedle uznania)
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Olej kokosowy leciutko podgrzej (max 36 st.C) i ubij na puszysta masę. Dodaj do ubitego oleju płynny miód. Możesz też dodać do tej fazy spirytus i składniki opcjonalne: kwas hialuronowy i d-panthenol.
Fazę wodną zagrzej wraz z alantoiną (do temp. około 75 st.C). Alantoina musi się rozpuścić w wodzie.
Pozostałe składniki Masełka rozgrzej w kąpieli wodnej.
Do ciepłej fazy tłuszczowej dodawaj powoli ciepłą fazę wodną z alantoiną (temperatury tych faz winny być zbliżone). Mieszaj mieszadełkiem.
Po schłodzeniu ubij lekko mikserem do ubijania śmietany i dodaj mieszaninę oleju kokosowego i pozostałych składników. Ubijaj masełko, dodaj olejki eteryczne i ewentualnie spirytus (jeśli nie dodany był wcześniej).
Ubija jeszcze chwilę i przełóż do słoiczków :) Gotowe.
- niestety więcej zdjęć z dalszego etapu nie mam, bo zapomniałam zrobić. Ale jest filmik ;)
Gotowe Masełko przechowuj w chłodzie przez kilka tygodni.
Pamiętaj by nie zjeść masełka :)
DLACZEGO ALANTOINA I D-PANTHENOL znalazły się w masełku?
Ja te dwa składniki dodaję już od jakiegoś czasu do moich receptur - są stosunkowo niedrogie, nie są konserwowane, więc spełniają moje rygorystyczne warunki :)
D-pantenol dodaję np do Regeneratora Włosa i do kremu Plaster, w którym jest też alantoina. Sięgam po te składniki do formulacji, od których wymagam ekstra wsparcia dla podrażnionej skóry.
Alantoina (kupisz ją w postaci białego proszku rozpuszczalnego w wodzie, produkt bez konserwantów) - to pochodna mocznika.
Działa regenerująco, ułatwia gojenie i odnowę uszkodzonego naskórka - stymuluje regenerację tkanek. Jest dość dobrze tolerowanym przez skóry - nawet alergiczne, składnikiem i nie wywołuje alergii.
Łagodzi podrażnienia, zmniejsza pieczenie i zaczerwienienie skóry wrażliwej.
Działa także nawilżająco, przeciwzapalnie i zmiękczająco. Wykazuje też działanie złuszczające i eliminuje efekty podrażnienia skóry przez - n środki powierzchniowo czynne, mydło i kwasy.
Polecana jest w pielęgnacji cery wrażliwej, suchej, skłonnej do alergii i w pielęgnacji skóry dzieci. Dobra jest także do włosów i skóry głowy - gdyż posiada właściwości przeciwłupieżowe. Można ja też dodawać do pudrów, zasypek dla dzieci i produktów po opalaniu.
W przyrodzie związek ten występuje w korzeniach żywokostu oraz np w zielu żmijowca (z których to ziół robię maceraty do moich receptur), gdzie powstaje z kwasu moczowego, znanego jako jeden z najsilniejszych przeciwutleniaczy.
Jak wspominam w filmiku, jest trudno rozpuszczalna, dlatego jej stężenie w nie może przekraczać 0,5%, a po ostygnięciu krystalizuje ponownie.
D-Pantenol (czyli prowitamina B5) - można kupić w postaci roztworu wodnego 75%, bez konserwantów. Rozpuszczalny jest w wodzie, ale można go tez dodać pod koniec robienia kremu (nie tylko do fazy wodnej). Zalecane stężenie wynosi do 5% w kremach, w odżywkach do włosów do 1%. Ta forma prowitaminy B5 jest bezpieczna dla skóry i nie powoduje uczuleń.
Bardzo łatwo wnika w głąb skóry, włosów i paznokci. Przenika naskórek, gromadzi się w skórze właściwej i zmienia się w witaminę B5 czyli kwas pantotenowy.
Z uwagi na swoje właściwości higroskopijne (gromadzenie wody) powoduje nawilżenie skóry.
Działa tez łagodnie przeciwzapalnie i łagodzi podrażnienia, zaczerwienienie i łuszczenie się skóry. Korzystna dla skóry poparzonej i odparzonej. Stosowany w kosmetykach podczas opalania przyśpiesza tworzenie się melaniny w skórze, a stosowany w kremach po opalaniu - łagodzi podrażnienia nim wywołane.
Stosowany zewnętrznie działa na skórę pielęgnująco - przyspiesza podział komórkowy komórek skóry. Krem zawierający w swym składzie D-pantenol łatwiej się rozprowadza.
D-pantenol warto stosować w przypadku suchej, podrażnionej skóry oraz zniszczonych włosów czy problemów z płytką paznokci. Świetny dla skóry wrażliwej.
Dobrze działa na drobne zranienia, zadrapania, pęcherze czy oparzenia.
Stosowany na włosy - wzmacnia i wygładza strukturę włosa, na skórę głowy - wzmaga porost włosów.
Świetny w odżywkach do paznokci - nawilża zniszczoną płytkę i wspomaga jej regenerację.
Tutaj znajdziecie kilka ciekawych informacji o wykorzystaniu masła klarowanego w kosmetyce (Źródła):
- http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/maslo-klarowane-ghee-wlasciwosci-i-wplyw-na-zdrowie-przepis-na-maslo_44423.html - http://a-ajurweda.pl/pl/aktualnosci/maslo-ghee-w-kuchni-i-kosmetyce - https://naturasia.pl/2012/04/16/klarowane-maslo-ghee-czyli-zloto-w-plynie/ - Tutaj znajdziecie instrukcję jak sklarować masło: http://www.ajurwedadlapiekna.pl/2017/04/09/maslo-z-mleka-krowiego-jako-krem/ - http://www.mantra.pl/zdrowie/ajurweda/ghee - https://pl.wikipedia.org/wiki/Mas%C5%82o_klarowane - tutaj z masłem klarowanym rozprawia się PaleoSmak: https://paleosmak.pl/maslo-klarowane-ghi-ghee - a tu ogólnie o kwasach tłuszczowych: http://kosmetycznylab.blogspot.com/ - zrobsobiekrem.pl - ecospa.pl